Wakacje powoli dobiegają końca, a z tym pojawia się coraz więcej pytań dotyczących nowego roku szkolnego. Dyrektorzy szkół muszą podporządkować się szeregom przepisów, które zostały opracowane na potrzeby edukacji w czasach pandemii. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż wiele praw dotyczących organizacji pracy placówki zostało odebranych dyrektorom w szczególności w powiatach, gdzie zwiększone zostały obostrzenia epidemiczne i nauka ma się odbywać w trybie mieszanym.
Dyrektorzy placówek nie mogą teraz spać spokojnie. Przed nimi wiele wyzwań związanych z powrotem uczniów do szkół. Są za tym, by w obszarach włączonych do czerwonej strefy następowało automatyczne przejście do nauczania w trybie zdalnym. Boją się, że brak brania za to odpowiedzialności spowoduje paraliż wielu placówek edukacyjnych.
Szkołom zostały przedstawione główne wytyczne pochodzące z ministerstwa edukacji, zdrowia oraz głównego inspektora sanitarnego. Ponadto zostało przygotowanych aż 5 rozporządzeń, które pozwalają na zastosowanie wyżej wspomnianych wytycznych. Oprócz tego GIS wydał konkretne zalecenia dla dyrektorów szkół. Na podstawie tych wszystkich dokumentów każda szkoła jest zobowiązana do opracowania własnych regulacji, które mają szczegółowo doprecyzować trzy warianty nauki szkolnej w roku 2020/2021. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż placówki muszą brać pod uwagę opinie wielu stron. Minister edukacji narodowej dąży do tego, by wszyscy uczniowie jak najszybciej wrócili do stacjonarnego trybu nauczania. Mimo to wielu rodziców wciąż apeluje o możliwość nauki zdalnej.
Wielu dyrektorów jasno podkreśla, że w ich szkołach utrzymanie 1,5 metrowego dystansu między uczniami jest niemożliwe. Najrozsądniejszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest wprowadzenie trybu mieszanego, tzw. hybrydowego, jednak nie jest to takie proste. By takie nauczanie wprowadzić szkoła musi uzyskać zgodę od głównego inspektora sanitarnego. Jeśli w danej gminie nie będzie zagrożenia epidemicznego to GIS nie może wydać takiej zgody. Tak samo wejście danego powiatu w strefę żółtą nie będzie oznaczać automatycznego wejścia w system nauki online. Podobnie jest z wystąpieniem zakażenia, będzie ono tylko częściowym przejściem na naukę zdalną. Przepisy te sprawią, że w jednej szkole zostanie wprowadzone nauczanie mieszane, a w innej o takiej samej sytuacji epidemicznej będzie stacjonarne nauczanie. Powoduje to ogromne zamieszanie dla wszystkich uczniów, rodziców oraz nauczycieli.